O metodzie
Założenia teoretyczne metody IPSK mają na celu syntezę wielu dziedzin psychologii oraz podejść psychoterapeutycznych. Synteza ta służy lepszej orientacji w obszarze trudności pacjentów, aby jak najszybciej postawić pewne hipotezy, czyli umiejscowić pacjenta wraz z jego historią w różnych punktach odniesienia. Jest to tzw. mapowanie obiektu identyfikowanego.
Co to oznacza dla psychoterapeuty: szansę na eliminowanie, po jakimś czasie trwania psychoterapii, większości czynników zakłócających, aby postawić poprawną diagnozę bazującą na wiedzy już stricte systemowej, jak i psychoanalitycznej. Z kolei u pacjenta stwarza potrzebę ciągłego porządkowania samego siebie w przeżywanym chaosie, z którym przychodzi do gabinetu w danym momencie swojego życia.
Zatem celem IPSK jest stworzenie struktury dla pacjenta w celu jego poprawnej diagnozy oraz umożliwienie mu autodiagnozy. Tworzy bazę pod wzięcie odpowiedzialności za siebie przez pacjenta, a psychoterapeutę powoli z tej odpowiedzialności zwalnia, przywracając go do jego naturalnej roli.
Stąd sesje w takim właśnie momencie procesu mogą się zakończyć, ponieważ wyczerpały już swoją formułę lub zmienić się, po renegocjacji kontraktu, na psychoterapię długoterminową i wspierającą.
W zakresie rozumienia teoretycznego psychoterapeuta powinien korzystać z jak największej ilości punktów odniesienia w trakcie trwania procesu interwencyjno-psychoterapeutycznego.
Czas trwania psychoterapii jest zależny od woli pacjenta. W tej metodzie z ewentualnym oporem pacjenta wobec kontynuowania terapii konfrontuje się, a nie walczy z nim lub go wytrzymuje. Możliwe, że opór trzeba potraktować jako sygnał o potrzebie zamknięcia tej formy pomocy, gdyż zaczyna się powoli proces zdrowienia, który może wymagać zastosowania u pacjenta innych metod lub innego kierunku psychoterapeutycznego (np. terapii przez ciało). Są to niewątpliwie ograniczenia metody IPSK.
Plusem jest ukierunkowanie na brak cierpienia w terapii oraz na autodiagnozę, czyli stworzenie przez pacjenta własnej, nowej struktury. Może się to objawiać mocnym stawianiem granic oraz wzięciem odpowiedzialności za swoje potrzeby czy chęcią ich realizacji.
Terapia kończy się, kiedy ta struktura pacjenta przejmuje kontrolę i on sam pragnie zakończyć proces psychoterapii. Po gestaltowsku czuje się domknięty, według metody IPSK, rozpoznany. Dlatego ta metoda nie kłóci się z innymi podejściami. Pozwala wręcz na kontynuację psychoterapii z mniejszym ryzykiem dekompensacji czy pojawienia się potrzeby wdrożenia farmakoterapii u wielu pacjentów z dysfunkcyjnymi mechanizmami obrony ego (w stronę usypiania ego, jak dysocjacje czy derealizacje, ale nie destrukcji ego — nie pracuje się tu z osobami z silną tendencją do autodestrukcji).
W metodzie IPSK wzmacnia się mechanizmy sublimacji. Farmakoterapię traktuje się jako uzupełnienie lub bazę dla procesu leczenia i nie zakłóca ona przebiegu tej formy pomocy psychoterapeutycznej.