O metodzie
Założenia teoretyczne metody mają na celu syntezę wielu dziedzin psychologii, podobnie podejść psychoterapeutycznych.
Synteza służy lepszej orientacji w obszarze trudności pacjentów aby jak najszybciej postawić pewne hipotezy, czyli umiejscowić pacjenta waz z jego historią w różnych punktach odniesienia. Czyli jest to to tzw., mapowanie obiektu identyfikowanego. Co to oznacza dla psychoterapeuty: szansę na eliminowanie, po jakimś czasie trwania psychoterapii, większości czynników zakłócających, aby postawić poprawną diagnozę bazującą na wiedzy już stricte systemowej jak i psychoanalitycznej. Z kolei dla pacjenta, stwarza potrzebę ciągłego porządkowania samego siebie w przeżywanym chaosie z którym przychodzi do gabinetu, w danym momencie swojego życia. Zatem, celem jest tworzenie struktury dla pacjenta w celu poprawnej diagnozy oraz jego autodiagnozy. Daje bazę pod wzięcie odpowiedzialności za siebie przez pacjenta a psychoterapeutę powoli z niej zwalnia, przywracając do jego naturalnej roli. A więc od roli interwenta, w pewnym sensie także mentora przywraca go do roli psychoterapeuty. Stąd sesje w takim właśnie momencie procesu, mogą się zakończyć, ponieważ wyczerpały już swoją formułę lub zmienić formułę w ramach kolejnych renegocjacji kontraktu na psychoterapię długoterminową i wspierającą.
W zakresie rozumienia teoretycznego psychoterapeuta powinien korzystać z jak największej ilości punktów odniesienia w trakcie trwania procesu interwencyjno-psychoterapeutycznego.
Twórca metody, mgr Paulina Kubś jest magistrem psychologii. Od początku idąc na ten kierunek studiów, chciała pracować psychoterapeutycznie, otwierając się na inne kręgi kulturowe. To co było najistotniejsze dla niej, to stworzenie bazy pod zauważanie różnic kulturowych oraz indywidualnych, w ramach różnych systemów i kultur w obrębie funkcjonowania danej jednostki.
Kierunek jej własnych poszukiwań, to przede wszystkim takie działy psychologii jak: Biopsychologia, Psychologia Społeczna, Psychologia Ewolucyjna, Biopsychofizjologia, Psychologia Pamięci i Uczenia, Psychologia Różnic Indywidualnych, Metody Projekcyjne. Także dziedziny zakładające podejścia bardziej interdyscyplinarne, jak Psychologia Zdrowia, wiedza z zakresu nieświadomych procesów zwłaszcza na poziomie metafory oraz zapisów kulturowych, czy szeroko rozumiana Psychologia Humanistyczna.
Obok specjalizacji i zacięcia psychologicznego, szukała wiedzy z religioznawstwa oraz kulturoznawstwa. Kończyła seminarium z Psychologii Kulturowej. Wiedza z tego zakresu była podstawą dla budowania wiedzy o psyche w jeszcze szerszym kontekście społecznym, jako logos o psyche w kulturze.
Przygotowując się przez całe studia, do podjęcia dalszej ścieżki rozwojowej w pomocy psychologicznej, dziedziny takie jak interwencja kryzysowa, podejście miękkie egzystencjalne, jak i filozoficzne w psychoterapii, wyrażające się jako droga do poznania i samopoznania, autorka potraktowała już dość ortodoksyjnie. Nazwała żartobliwie tę drogę rozważań, z różnych powodów, filozofią księżycową, mając na myśli podejście psychoanalityczne oraz jungowskie. Autorka jest także psychoterapeutą systemowym, pracującym z pacjentami głównie indywidualnie. Zamiast pracy na skojarzeniach bardziej korzysta z metafory i symbolu, stąd odniesienia do mitów i wiedzy z zakresu różnych religii oraz kultur.
Pod względem praktycznym oznacza to bezpośredniość kontaktu, mocną strukturę wyrażającą się w granicach settingu w zakresie kontaktu psychoterapeutycznego. Psychoterapeuta podąża jednak za pacjentem, pilnując cały czas ustalonych wspólnie wytycznych, w celu unikania odtwarzania się kryzysu (pętli kryzysowych) ale nie sytuacji kryzysowych, na co zgadza się też pacjent.
Psychoterapia trwa tak długo jak pacjent jest o tym przekonany. Z oporem się konfrontuje a nie walczy lub wytrzymuje według tej metody. Możliwe, że trzeba go potraktować jako zamkniecie tej formy pomocy bo zaczyna się powoli proces zdrowienia, który może wymagać u pacjenta innych metod lub innego kierunku. Np. bardziej terapii przez ciało. Są to niewątpliwie ograniczenia metody.
Plusem jest ukierunkowanie na brak cierpienia w terapii oraz na autodiagnozę, czyli nadanie przez pacjenta własnej struktury. Może się to objawiać mocnym stawianiem granic, które należy przyjąć oraz wzięciem odpowiedzialności za swoje potrzeby, czy chęcią ich realizacji.
Terapia kończy się kiedy ta struktura pacjenta przejmuje kontrolę i pacjent sam pragnie zakończyć proces psychoterapii. Po gestaltowsku czuje się domknięty. Według metody IPSK, rozpoznany. Dlatego ta metoda nie kłóci się z innymi podejściami, pozwala wręcz na kontynuację psychoterapii z mniejszym ryzykiem dekompensacji czy pojawienia się potrzeby wdrożenia farmakoterapii u wielu pacjentów z dysfunkcyjnymi mechanizmami obrony ego (w stronę usypiania ego, jak dysocjacje czy derealizacje ale nie destrukcję ego). Dlatego nie pracuje się tą metodą z osobami z dużym ryzykiem do autodestrukcji. W tej metodzie wzmacnia się mechanizmy sublimacji. Farmakoterapię traktuje się jako uzupełnienie lub bazę dla procesu leczenia i nie zakłóca przebiegu tej formy pomocy psychoterapeutycznej.
Autor IPSK mgr Paulina Kubś